Życie bez kabla – Felieton z cyklu „O technologii i nie tylko”

Od dawna pojawiały się dążenia do eliminacji konieczności bycia podłączonym za pomocą kabla – od mikrofonu na scenie, poprzez telefony, komputery itp. Brak kabla oznacza w pewnym sensie wolność i swobodę jak również coraz częściej brak zobowiązań finansowych.

„Cord cutting” czyli odcinanie kabla jako termin pojawiło się już kilka lat temu w USA. Dotyczy w głównej mierze młodych osób i związane jest z rezygnacją z telewizji abonamentowej (multichannel subscription television) dostarczanej za pomocą telewizji kablowej. Odcinanie kabla oznacza przejście na bezpłatne metody odbioru z uzupełnieniem (ew. płatnym) w postaci serwisów on-demand jak szablonowy Netflix. Nie chodzi tu o całkowitą rezygnację z oglądania telewizji.

Stany Zjednoczone to inny niż nasz świat. Telewizja kablowa jest tam wrośnięta w środowisko tak, że „cord cutting” jest zjawiskiem społecznym dotyczącym wykorzystania innych metod odbioru. Innych, aczkolwiek bardzo często analogicznych. Opisy sposobów na pozbycie się abonamentu z kablówki zaczynają się od „buy an HDTV Antenna”. Po prostu. Nikt tam nie mówi wprost o telewizji naziemnej. To tak jakby w powietrzu telewizja po prostu była, ale nikt o tym nie wie . Inna metoda to oczywiście Internet gdzie bezpłatnych treści jest bez liku. Ale jak dotąd off-line. Dzięki streamingowi i usługom OTT mamy obecnie możliwość oglądania również telewizji „live” poprzez IP/Internet. Korzystanie z tych serwisów w dalszym ciągu wymaga … kabla oczywiście, używanego do transmisji danych i dostępu do Internetu. Stąd trend „cord cutting” raczej powinien nazywać się „bill cutting” ponieważ celem nie jest rezygnacja z kabla, a z opłat za telewizję.

Ciekawe dane opublikował Nielsen. To, że „cord cutting” dotyczy młodych to wszyscy wiedzą i na tym bazują wizje świata przyszłości, w którym klasyczna telewizja znika w momencie kiedy młode pokolenie dorasta. Tymczasem badania Nielsena pokazują nieco inne zjawisko. Mianowicie Ci młodzi ludzie wyprowadzają się z domów rodzinnych „na swoje” i kontynuują trend. Maleje ilość czasu poświęcanego na live-tv rośnie czas poświęcany na serwisy on-demand. Maleje również całkowity czas spędzany na oglądaniu video (nic dziwnego – praca ). Całość wraca na „stare” tory w momencie kiedy ci młodzi ludzie zakładają rodzinę. Wygląda no to, że styl życia rodzinnego wpływa na sposoby korzystania z telewizji pomimo dostępu do tych samych usług. Znacząco rośnie całkowity czas spędzony na oglądaniu telewizji jak i czas poświęcany live-tv, a spada czas poświęcany na serwisy on-demand. I jeszcze ciekawostka – czym bogatsze jest gospodarstwo domowe tym mniej czasu spędza przed telewizorem …

Skoro więc nie da się zupełnie zrezygnować z telewizji należy ją ograniczyć. Pojawia się kolejny trend – „cord shaving”. Dane, również Nielsena, pokazują, że maleje odsetek oglądanych kanałów z pośród dostępnych – poniżej 10% z dostępnej oferty wzbudza zainteresowanie widza. Abonenci rezygnują więc z droższych pakietów na rzecz tych, zawierających mniej kanałów i podobne jak wyżej uzupełniają to treściami z Internetu. Najbardziej pożądany model byłby a’la carte – czyli możliwość zapłacenia za te kanały, jakie rzeczywiście abonent chce oglądać (skrajnie za 1 kanał). I za nic więcej.

Na końcu tej listy zjawisk są jeszcze „cord nevers”. W tej grupie są tacy, którzy nawet nie rozumieją pojęcia „brodacast TV” i że poza Internetem są inne metody na jej oglądanie. Również ta grupa obejmuje najmłodsze pokolenie „bezkablowców”. Dosłownie. „Cordless” to Ci, którzy korzystają z urządzeń bezprzewodowo – telefon, tablet, notebook i generalnie nawet nie wnikają co to znaczy „połączony bezprzewodowo”. Telefonia komórkowa kolejnej generacji, powszechnie dostępne WiFi, również darmowe, powodują, że kabel staje się archaicznym przeżytkiem. Po prostu bezprzewodowy dostęp do szybkiego Internetu musi być zapewniony wszędzie. W każdym domu, mieszkaniu, na ulicy, w biurze. Albo wykorzystamy sprawnie WiFi na końcu naszego kabla rozwiązując problem połączenia abonentowi, albo inna bezprzewodowa technologia będzie ciekawszym rozwiązaniem.

Gdyby tak jeszcze zapewnić bezprzewodowe zasilanie …

Inni przeczytali także: